3. Ryba + olej słonecznikowy = szybsze starzenie
Ryby morskie
są prawdziwym eliksirem młodości. Zawierają niezwykły składnik – kwasy
tłuszczowe omega-3. Tłuszcz ten neutralizuje prostaglandyny, powodujące zmiany
zapalne w stawach, choroby nowotworowe oraz zaburzenia w funkcjonowaniu układu
nerwowego.
Swoistym
rywalem omega-3 są kwasy omega-6, występujące w oleju słonecznikowym oraz
kukurydzianym. Jeśli w organizmie jest dużo kwasów omega-6, a mało omega-3, te
pierwsze tłumią korzystne działanie tych drugich – zły stosunek kwasów
tłuszczowych w naszej diecie jest jednym z ważniejszych czynników
przyspieszających starzenie się organizmu.
Dorośli i
dzieci powinni jadać ryby przynajmniej dwa razy w tygodniu. Wielkim błędem jest
smażenie ich na oleju bogatym w kwasy tłuszczowe omega-6 – słonecznikowym i
kukurydzianym, zaś najlepszym rozwiązaniem pieczenie, gotowanie na parze lub
grillowanie.
Nie łącz też ryb z majonezem czy z sałatką z sosem winegret. Kupując szprotki lub sardynki w puszce, wybieraj te w sosie własnym albo oliwie.
Nie łącz też ryb z majonezem czy z sałatką z sosem winegret. Kupując szprotki lub sardynki w puszce, wybieraj te w sosie własnym albo oliwie.
4. Czerwone
mięso + wino = ryzyko anemii
Starsze
podręczniki zalecają podawać do wołowiny, wieprzowiny i dziczyzny wytrawne
czerwone wino (młodsze nie są już tak rygorystyczne w doborze trunków). Znawcy
sztuki kulinarnej twierdzą, że smaki trunku i mięsa idealnie ze sobą
współgrają. Ale dietetycy nie są szczególnie zachwyceni takim połączeniem.
Garbniki zawarte w winie ograniczają wchłanianie żelaza z przewodu pokarmowego,
a bogatym źródłem tego pierwiastka życia jest właśnie czerwone mięso. Za
połączeniem czerwonego wina z ciemnym mięsem przemawiają zatem względy smakowe,
ale zdrowotne – już nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz